Asset Publisher Asset Publisher

Ptaki zimowego lasu

Cz. 2 Od mysikrólika do bielika

W poprzednim artykule pisaliśmy o zimującym u nas tzw. „ptasim drobiazgu”, z których najmniejszy jest mysikrólik. Dziś słów kilka o zdecydowanie większych skrzydlatych mieszkańcach lasu. Z tej grupy zdecydowanie największy jest bielik. W ornitologicznym światku mówi się, że to latające wrota od stodoły - rozpiętość jego skrzydeł sięga 240 cm. Jest to największy krajowy gatunek ptaka. Do lęgów przystępuje wcześnie a już w  styczniu i lutym można obserwować jego widowiskowe toki. Z grupy ptaków szponiastych zimę spędza z nami myszołów, najliczniejszy „drapieżnik” Polski. W tym okresie często można obserwować jego północnego kuzyna – myszołowa włochatego. Do rzadkości należy natomiast spotkanie z jastrzębiem czy krogulcem i to nie tyle ze względu na niską liczebność co na bardzo skryty tryb życia.

Krogulec na polowaniu (Fot. J. Kuczyńska)

A czy nocą las jest uśpiony? Otóż nie, pozostają z nami sowy. Wśród nich najliczniejszy jest puszczyk. Towarzystwa dotrzymują mu: uszatka i druga pod względem liczebności sowa Polski – włochatka. Przy sprzyjającej pogodzie już w lutym można usłyszeć ich nocne pohukiwania.

Liczną grupą ptaków pozostającą z nami na zimę są dzięcioły. W zasadzie ich zimowanie w Polsce jest raczej regułą niż wyjątkiem, gdyż z tutejszych gatunków jedynie krętogłów odlatuje na cieplejsze zimowiska. Z nami pozostaje dzięcioł czarny – największy i najsilniejszy z krajowych gatunków. To właśnie on każdego roku wykuwa dziuple wykorzystywane potem przez włochatki, gągoły, siniaki i szereg innych ptaków. Najczęściej jednak spotkać można najliczniejszego w tym gronie dzięcioła dużego, podobnego do niego dzięcioła średniego, zdecydowanie odmiennie ubarwionego dzięcioła zielonego (nazwa mówi sama za siebie) i najmniejszego z dzięciołów pstrych – dzięciołka.

Dzięcioł średni a ku ku (Fot. J. Kuczyńska)

Wśród największych ptaków krążących nad lasem bez trudu wypatrzyć można kruka. Kiedyś rzadkość, dziś stał się pospolitym gatunkiem. To bardzo ciekawy i inteligentny ptak. Zimą towarzystwa dotrzymuje mu jego kuzynka, kolorowo ubarwiona sójka. Bez wątpienia można ją nazwać „leśną strażniczką”, gdyż swym donośnym „krzykiem” ostrzega pozostałych mieszkańców lasu o zbliżającym się niebezpieczeństwie a takim jest dla niej zbliżający się człowiek.

Z grona drozdów zimę w polskich lasach spędzają dwa gatunki: pięknie śpiewający kos i mniej muzykalny kwiczoł. W okresie silnych mrozów przemieszczają się w stronę osiedli ludzkich, gdzie jest cieplej i łatwiej o pokarm.

Samica kosa (Fot. J. Kuczyńska)

 Warto zajrzeć też nad śródleśne jeziora czy rzeki. Na niezamarzniętej tafli wody z pewnością spotkamy pospolite krzyżówki a nad brzegami płochliwe czaple siwe. Być może będą im towarzyszyć rzadziej spotykane gatunki jak gągoły, czernice czy najmniejsze spośród naszych kaczek cyraneczki.        

Choć w świecie ptaków migracja jest raczej regułą niż wyjątkiem to trzeba przyznać, że grono ptaków spędzających zimę w naszych lasach jest całkiem spore.