Asset Publisher
O sójce co za morze wybrać się nie może
Najbardziej gadatliwa spośród ptaków
Łacińska nazwa sójki Garrulus glandarius L. wyjątkowo trafnie charakteryzuje jej osobowość. W tłumaczeniu znaczy to: hałaśliwy ptak lubiący żołędzie a faktycznie jest niezwykle gadatliwa i głośna. Donośnym wrzaskiem oznajmia, że zbliża się „obcy” i właśnie z tego względu zwana jest też strażniczką lasu. Z pewnością niejednemu uratowało to skórę, szczególnie gdy owym „obcym” był drapieżnik. Ostrzegawcze wrzaski to nie jedyny głos wydawany przez sójkę. Potrafi naśladować inne dźwięki, głównie zawołania myszołowa czy dzięcioła, ale także wiele innych zasłyszanych z otoczenia. Jej śpiew godowy jest natomiast wyjątkowo delikatny i szczebiotliwy.
Jesienią sójki gromadzą zapasy na zimę. Najchętniej zbierają żołędzie, bukiew i orzechy leszczynowe. Ukrywają je w sobie tylko wiadomych miejscach. Są to ilości niebagatelne gdyż każda zbiera ok. 2-3 tys. nasion. Na szczęście dla lasu i leśników nie wszystkie odnajduje. Z nich w lasach sosnowych czy brzozowych, wbrew logice, wyrosną młode buki lub dęby. Pozostała część diety sójek nie jest już niestety tak sympatyczna i prawdę powiedziawszy bliżej im do rozbójników. Wiosną i latem przechodzą na dietę mięsną, nierzadko plądrują gniazda innych ptaków, wybierając zarówno jaja jak i pisklęta. Chętnie zjadają też większe owady, ślimaki, płazy i gady. Potrafią nawet upolować młodą żmiję.
A co z tą wędrówką za morze? Otóż nie bardzo jest w tym skuteczna. Generalnie nasze sójki zimę spędzają tu na miejscu. W chłodniejszych okresach mogą przemieścić się na południowy zachód, do nas natomiast przylatują ptaki zimujące na północnym wschodzie. Dalszym wędrówkom nie sprzyja charakterystyka ich lotu – jest powolny, raczej ciężki i chybotliwy. Taka wędrówka zajęłaby mnóstwo czasu a na otwartej przestrzeni ptaki szybko stałaby się łatwym łupem drapieżników, ot chociażby jastrzębi. Nie ujmując naszej bohaterce należy przyznać, że choć nad łąką sprawia wrażenie dość nieporadnej, to zupełnie inaczej radzi sobie w lesie. Szerokie skrzydła i dość długi ogon sprawiają, że potrafi doskonale manewrować wśród plątaniny pni i gałęzi.
O wyjątkowości sójki stanowi też jej upierzenie. Zdecydowanie wyróżnia się wśród swoich krewniaków: czarno ubarwionych kruka i gawrona, czarno-szarych wrony i kawki czy biało-czarnej sroki. Nasza bohaterka ma barwę kawy z mlekiem z biało-czarnym ogonem i rzucającym się w oczy turkusowym lusterkiem. Czyżby właśnie to powodowało, że zawsze jest tak czujna i spostrzegawcza i że woli widzieć niż być widziana?
Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe (PGL LP)
Jesteśmy organizacją z ponad 90 letnią tradycją. Prowadzimy zrównoważoną, potwierdzoną międzynarodowym certyfikatem PEFC gospodarkę leśną na ponad 7,6 mln ha powierzchni naszego kraju. Systematycznie zwiększamy lesistość Polski z 21 proc. w roku 1945 do 29,6 % obecnie. Konsekwentnie realizujemy „Krajowy program zwiększania lesistości”, dzięki któremu do roku 2050 lesistość Polski wzrośnie do 33%. Cechuje nas samodzielność finansowa. Znaczną częścią naszego zysku dzielimy się ze społeczeństwem. Wspieramy m.in.: Budżet Państwa, samorządy terytorialne, Parki Narodowe; organizacje pozarządowe, wspieramy remonty lokalnych dróg oraz inne, ważne dla Państwa przedsięwzięcia.
Nasze profesjonalne działania oraz wieloletnie doświadczenie w połączeniu z wiedzą i odpowiedzialnością za powierzony nam majątek są gwarancją bezpieczeństwa ekologicznego Polski.
PRACUJEMY W ZGODZIE Z NATURĄ!