Asset Publisher Asset Publisher

Lipiec w lesie

Zobaczmy, co słychać w przyrodzie

Lipiec to jeden z dwóch najcieplejszych miesięcy. To też pora obfitych opadów deszczu i długich dni. Wszystko to sprzyja wzrostowi, rozwojowi i dojrzewaniu. Przekwitły już prawie wszystkie kwiaty. Dojrzewają owoce i nasiona. Za nami pierwsze poziomki a przed nami cała gama leśnych smakowitości. Lipiec to przede wszystkim pora zbioru jagód czyli owoców borówki czernicy. Pod koniec miesiąca pojawią się maliny a może i jeżyny. Z pewnością będziemy mogli wybrać się na grzyby. Wśród zbiorów znajdą się nie byle jakie gatunki, bo kurka czyli pieprznik jadalny i sam prawdziwek czyli borowik szlachetny. Dojrzewają taż nasiona brzozy. Pod koniec miesiąca rozsypią się jej wałeczkowate owocostany.

Ważka (foto. J. Kuczyńska)

Ciepłe letnie miesiące to czas owadów. Na łąkach i na zrębach  spotkać można wiele malowniczych motyli i błonkówek. Nad wodami dominują drapieżne ważki. Po zapadnięciu zmroku wśród przydrożnych traw i na łąkach znaleźć można robaczki świętojańskie czyli świetliki. Na spodzie odwłoka posiadają narządy, które produkują światło. Dzieje się tak dzięki enzymowi zwanemu lucyferazą. 

Samiec jaszczurki zwinki (foto. J. Kuczyńska)

Nie sposób też nie zauważyć jaszczurek. Jako zwierzęta zmiennocieplne uwielbiają wygrzewać się w słońcu. Jest im to potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Najczęściej spotykaną u nas jaszczurką jest zwinka. Trudno sobie wyobrazić, że to niewielkie zwierzątko kopie podziemne nory o długości dochodzącej do 8 m. Poza zwinką spotkać u nas można jaszczurkę żyworodną i padalca.

Powoli milkną ptaki. Wiele z nich wyprowadziło już lęgi a część przystąpiła do powtórnych. Pod koniec miesiąca pierwsze gatunki rozpoczną przygotowania do odlotu.

Lis w drodze do nory (foto. J. Kuczyńska)

Z nor wychodzą młode lisy – w gwarze myśliwskiej mówi się, że to niedoliski. Pozostają jeszcze pod opieką rodziców, ale uczą się już samodzielnego zdobywania pokarmu.

Sarna w letniej szacie (foto. J. Kuczyńska)

W lipcu rozpoczyna się pierwsza z dwóch rui u sarny (druga następuje w listopadzie-grudniu). Natura tak zaplanowała rozmnażanie u saren, że młode rodzą się wiosną. U kóz zapłodnionych latem występuje tzw. ciąża utajona, która nie rozwija się wskutek braku hormonów. Rozwój płodu od grudnia czyli równolegle z ponowną rują gwarantuje wykocenie w maju lub czerwcu czyli w najlepszym dla młodego pokolenia okresie.

Wykaszanie nadmiernie wyrośniętych traw czyli pielęgnacja gleby (foto. J. Kuczyńska)

Trwają intensywne prace leśne. Najwięcej troski potrzebuje najmłodsze pokolenie lasu czyli uprawy. Trwa wykaszanie traw, paproci, jeżyn, żarnowca i innych roślin zielnych, które mogłyby zdominować młode nasadzenia.  Uprawa potrzebuje Pień sosny po uderzeniu pioruna (foto. J. Kuczyńska)pielęgnacji przez pierwsze 3-5 lat swojego istnienia. Jak widzicie problem wyhodowania najmłodszego pokolenia lasu nie kończy się wraz z posadzeniem. 

Lato to często czas upałów i burz. Gwałtowne wyładowania atmosferyczne nie oszczędzają lasu. W jaki sposób pioruny wybierają miejsce uderzenia, to temat na osobne rozważania. Pamiętajmy jednak, że często jest to drzewo, stąd schronienie się przed burzą właśnie pod drzewem, nie jest bezpiecznym rozwiązaniem.