Asset Publisher Asset Publisher

Kuna – tajemnicze leśne zwierzątko

Kuna to całkiem pospolite zwierzę, a kto z nas miał okazję ją spotkać?

Kuna to niewielkie zwierzę: długość jej ciała wynosi ok. 50 cm a puszystego ogona ok. 25 cm. Waży 1-2 kg. Ubarwienie jest brązowe w jaśniejszych i ciemniejszych odcieniach. W Polsce występują 2 gatunki: kuna leśna zwana tumakiem (Martes martes) i kuna domowa (Martes foina). Są bardzo podobne z drobnymi różnicami: kuna leśna ma podgardle kremowe, czasami pomarańczowe zaś nos czarny, natomiast kuna domowa ma podgardle białe a nos różowy. W leśnej gęstwinie można ją pomylić z wiewiórką, jest jednak od niej zdecydowanie większa i mniej ciekawska. Obydwa gatunki zamieszkują lasy, lecz kuna domowa bytuje niekiedy w sąsiedztwie osad ludzkich.

Kuna leśna z upolowaną zdobyczą (Fot. J. Kuczyńska)

Należy do rodziny łasicowatych, słynącej ze swej waleczności. Jej największym kuzynem jest zamieszkujący północ Europy rosomak – zwierzę o wysokości ok. 50 cm, zdolny upolować łosia czy renifera. Nasza bohaterka również jest bardzo aktywnym łowcą, poluje na gryzonie, wiewiórki oraz zające, często plądruje gniazda ptaków wybierając jaja czy pisklęta. Nie pogardzi też leśnymi owocami. Ma też wielu prześladowców a są nimi: lis, wilk, pies i duże ptaki drapieżne. Cóż, podobno w naturze każdy ma swojego wroga.

Pojedynczy trop (Fot. J. Kuczyńska)

Mieszka w głębokich dziuplach, opuszczonych gniazdach wiewiórek i ptaków drapieżnych a kuna domowa również na strychach i poddaszach. Aktywna jest głównie nocą i jedynie latem można ją spotkać przed zmierzchem czy nawet w ciągu dnia. Jest bardzo skryta, dlatego bezpośrednie spotkanie z kuną należy do rzadkości. O jej obecności w okolicy mogą świadczyć tropy a najłatwiej zauważyć te pozostawiane na śniegu. Są charakterystyczne i łatwe do rozpoznania, gdyż są to dwa odciski łapek ułożone blisko siebie, prawie jak znak „” ułożony poprzecznie do drogi. W lutym przypada okres godowy kun, zwierzęta biegają nieco oszalałe więc tropów jest znacznie więcej i są  łatwiejsze do zauważenia.

Ups, to chyba nie są tropy kuny (Fot. J. Kuczyńska)