Kornik drukarz to chrząszcz o długości ok. 5 mm. Jego rozwój i biologia to typowy przykład powiedzenia „Siła złego na jednego". Rozmnaża się i żeruje pod korą świerków a jak się zagapi, to poleci i na sosnę czy

Drzewo zaatakowane przez kornika drukarza i tak uschnie, ale wycinając je, możemy uchronić następne przed tym samym.

modrzewia. Jednego przeciętnego świerka zasiedla ok. 3000-5000 samic. Każda z nich składa pod korą ok. 30-50 jajeczek. Potem musi trochę zregenerować siły, więc intensywnie żeruje, po czym leci na następne świerki, gdzie ponownie składa 30-50 jajeczek. Jeśli lato jest ciepłe i pogodne może powtórzyć tę czynność raz jeszcze. A co z jajeczkami? Po ok. 2 tygodniach wylęgną się z nich larwy, które będą żerowały między korą a drewnem. Ich chodniki szczelnie pokryją powierzchnię łyka, doprowadzając drzewo do uschnięcia.

Larwy przekształcą się w poczwarki a z nich wylęgną się młode chrząszcze. Te z pierwszej wiosennej rójki w tym samym roku osiągną dojrzałość płciową.  Latem zasiedlą kolejne świerki, składając pod korą znowu po ok. 30-50 jajeczek. Można przyjąć, że każda samica przystępująca wiosną do rójki to jakieś 500-1000 młodych chrząszczy jesienią. Wiosną następnego roku wszystkie one przystąpią do rójki i zasiedlą kolejne świerki. Jak widzimy rozwój populacji kornika drukarza przebiega lawinowo. Jak sobie poradzić z taką lawiną? Doświadczenie pokazuje, że najlepszą metodą jest wyszukiwanie drzew zasiedlonych przez korniki, wycięcie ich i okorowanie bądź wywiezienie jakieś 2 km poza świerczyny. Pamiętajmy, że wszystko dzieje się pod korą i niewiele widać. Czasu jest niewiele, bo najwłaściwszym jest moment, kiedy samica składa jaja. Wtedy wyrzuca trocinki, które pokazują nam, że drzewo jest zaatakowane. Zasiedlony przez kornika drukarza świerk i tak uschnie, ale wycinając go możemy uchronić następne przed tym samym. Mamy nie więcej niż miesiąc, by nie dopuścić do tego, by młode pokolenie opuściło swojego żywiciela czyli świerka. Skala problemu jest duża, bo las to setki tysięcy albo miliony świerków.

Kornik drukarz nie jest sam. Obok niego spotykamy tzw. gatunki towarzyszące. Są to: rytownik pospolity, kornik drukarczyk, czterooczak świerkowiec i inne. Samodzielnie nie powodują tak dotkliwych szkód, ale towarzysząc drukarzowi powiększają skalę problemu.