Asset Publisher Asset Publisher

Dwukropki i siedmiokropki czyli parę słów o biedronkach

Któż nie zna biedronki… A czy wszyscy wiedzą, że jest to drapieżnik doskonale sprawdzający się w walce z mszycami? Sama natomiast wykształciła doskonały system obrony przed atakami innych stworzeń.

W przyrodzie często tak się zdarza, że intensywne i kontrastowe ubarwienie świadczy o toksyczności danej istoty. Tak właśnie jest w przypadku biedronek – czerwone pokrywy skrzydłowe a na nich czarne lub żółte kropki mówią „Nie jedz mnie, jestem toksyczna!”. Nie zawsze jest to prawdą, ale metoda okazuje się być dość skuteczna. Same biedronki są natomiast owadami drapieżnymi, polującymi głównie na mszyce i czerwce. Żarłoczne są zarówno owady dorosłe jak i ich larwy. W rodzinie tej zdarzają się też gatunki odżywiające się roślinami lub grzybami.

W Polsce możemy spotkać ok. 80 gatunków biedronek. Największą z nich jest oczatka (Anatis ocellata), osiągająca długość prawie 1 cm. Jest charakterystycznie ubarwiona – na czerwonych pokrywach skrzydłowych występuje ok 10 czarnych plamek otoczonych żółtawym otokiem. Z wyglądu przypominają one oczy, co tłumaczy nazwę tego owada. Związana jest głównie z drzewami iglastymi, tam poluje na mszyce a jesienią zagrzebuje się gromadnie w ściółce leśnej i w ten sposób próbuje przetrwać zimę. Jest bardzo drapieżna, w swoim życiu potrafi zjeść nawet 2000 mszyc.

O połowę mniejsza od poprzedniego gatunku jest biedronka dwukropka (Adalia bipunctata). Nietrudno zgadnąć, że jej pokrywy skrzydłowe zdobią zaledwie dwie kropki. To amatorka nie tylko mszyc, ale również drobnych mrówek zwanych faraonkami.

Biedronka siedmiokropka zwana bożą krówką (Coccinella septempunctata) to chyba najbardziej rozpoznawalny w tym gronie gatunek. Z pewnością zna ją każdy, kto choć trochę interesuje się przyrodą. Bez wątpienia jest to ulubiony gatunek ogrodników, gdyż jest doskonałym sprzymierzeńcem w walce z mszycami, czerwcami i przędziorkami. Dorosły owad zjada 60 mszyc każdego dnia. Równie żarłoczna jest jej larwa, która w ciągu swojego rozwoju zjada ok 600 mszyc. Z tego względu chętnie bytuje w pobliżu tych owadów. Posiada doskonały system obronny – podrażniona wydziela ze stawów na odnóżach żółtą piekącą i żrącą substancję. Chroni ją to na tyle skutecznie, że w zasadzie nie posiada wrogów naturalnych.
Zimuje w szparach skalnych, w spękaniach kory, pod korą, w zakamarkach szyi korzeniowej drzew lub nieogrzewanych pomieszczeniach.



Już wkrótce w naszym otoczeniu będzie szukać zimowego schronienia biedronka azjatycka (Harmonia axyridis) zwana potocznie arlekinem.  Jest to inwazyjny gatunek pochodzący, jak nietrudno się domyślić, z Azji południowo-wschodniej. Do Europy sprowadzono ją w XIX w. w celu zwalczania mszyc na uprawach rolnych. W nowym miejscu poczuła się doskonale, rozprzestrzeniając się na rozległe obszary. W Polsce pojawiła się w 2006 r. i od tego czasu wielu z nas w okresie jesiennym boryka się z prawdziwą plagą tych owadów. Dziesiątkami a nawet setkami sztuk gromadzą się w różnych domowych zakamarkach, które mogłyby posłużyć im za zimowe schronienie.
Jej ugryzienie może spowodować reakcję alergiczną w postaci astmy, pokrzewki, obrzęku lub zapalenia spojówek. Wydaje się, że najskuteczniejszą metodą pozbycia się nieproszonego lokatora z naszego mieszkania jest zebranie wszystkich osobników odkurzaczem i wyniesienie worka na zewnątrz