Lista aktualności
Grudzień w lesie
Zobaczmy, co słychać w przyrodzie
No i nadszedł grudzień. Dni stały się bardzo krótkie. Najkrótszy z nich wypada 21.12 i będzie trwał zaledwie 7 godzin i 42 minuty. Wtedy też nastąpi przesilenie zimowe a tym samym rozpocznie się astronomiczna zima. I co na to przyroda? Ano trwa w uśpieniu, korzystając z nagromadzonych w minionych miesiącach zapasów.
W lesie panuje cisza, przerywana z rzadka głosami ptaków, ale i tych pozostało niewiele - większość odleciała na południe. Do nas zalatują niektóre gatunki z dalekiej północy. Warto pomyśleć o tych, które z nami pozostały i ułatwić im ten trudny czas poprzez dokarmianie. Pamiętajmy jednak, że karma powinna być zbliżona do tej, którą ptaki jedzą w naturze. Wysypmy zatem mieszankę ziaren - szczególnie lubiany jest słonecznik. Na pewno skuszą się na niego sikory, trznadle, wróble, może kowalik, kos czy dzięcioł. Niektóre gatunki chętnie zjadają suszone owoce, np. kawałki jabłek. Warto też wywiesić słoninę, ale pamiętajmy, by nie była solona!!! W mroźne i śnieżne dni na pewno będzie się cieszyć zainteresowaniem sikor, kolorowych sójek i dzięciołów. Jeśli w pobliżu nie ma zbiornika wodnego, rozważny wystawienie pojnika.
Sarny, jelenie, lisy i zające zmniejszyły do minimum aktywność życiową, ograniczając ją w zasadzie do zdobywania pokarmu. Borsuk zasnął w swej norce. Spore ożywienie obserwujemy natomiast u dzików u których trwa właśnie okres godowy czyli huczka. Żyjące samotnie stare odyńce przyłączają się do watah, starając się odpędzić młodsze osobniki. Po huczce powrócą do samotniczego trybu życia.
Grudzień to czas świąt. W większości naszych domów zagości drzewko z lasu: najczęściej świerk, niekiedy bardziej egzotyczna jodła a czasami też piękna rozłożysta sosna. Czy zastanawialiście się skąd wzięła się ta tradycja? W wielu kulturach drzewo jest uważane za symbol życia, odradzania się, trwania i płodności. Tradycja choinek narodziła się w XVI w. w Alzacji, gdzie wstawiano drzewka i ubierano je ozdobami z papieru i jabłkami. Do Polski zwyczaj ten dotarł na przełomie XVIII i XIX w.
Być może niektórzy stają przed dylematem: choinka naturalna czy sztuczna? W obawie przed zniszczeniem lasu decydują się na sztuczną. Wyjaśnijmy zatem, że choinki pochodzą ze specjalnych plantacji, na których po wycięciu odpowiednio wyrośniętego drzewka, sadzi się ponownie nowe a potem znowu i znowu. Inne zaś choinki pochodzą z przerzedzania zbyt przegęszczonych młodników, gdzie poprzez wycięcie jednego drzewka, poprawiamy warunki wzrostu innym.
I tak oto poprzez zimowe uśpienie, czas wiosennego przebudzenia i rozkwitu, letniego dorastania i dojrzewania, jesiennych odlotów i opadania liści przyroda zatoczyła wielkie koło, przechodząc znowu w stan uśpienia. I tak co roku i co roku, od lat. Nie wiem tylko jak to się dzieje, że wciąż cieszy nas pierwszy śnieg, zachwyca kolorowa jesień i z pewnym niepokojem oczekujemy nadejścia wiosny, jakby z obawą, czy w tym roku na pewno przyjdzie. Nie martwmy się, przyjdzie, i choć zawsze trochę inaczej, to co roku będzie nas zadziwiać i cieszyć.