Lista aktualności Lista aktualności

Jesienne prace w lesie

Wrzesień, październik i listopad to najlepszy czas, by przygotować się do wiosennego sadzenia lasu.

Chociaż sadzenie nowego lasu będzie miało miejsce dopiero w kwietniu przyszłego roku, już teraz trwają przygotowania do tych prac. Gdy las osiągnie tzw. wiek dojrzałości rębnej, możemy go wyciąć. W zależności od warunków występujących na poszczególnych działkach i celu jaki chcemy czy raczej możemy osiągnąć, robimy to na różne sposoby. Las sosnowy, świerkowy czy brzozowy rosnący na uboższych glebach wycinamy jednorazowo tzw. zrębem zupełnym. Inne cele chcemy osiągnąć w lesie bukowym czy dębowym rosnącym na żyźniejszych glebach – tu wymiana pokoleń z lasu starego na nowy następuje poprzez odnowienie naturalne i różnego rodzaju cięcia wykonywane w okresie 15-20 lat. Zanim jednak obsadzimy nieodnowione fragmenty powierzchni rębnej, musimy wykonać kilka prac przygotowawczych, o których chcemy teraz opowiedzieć.

Zanim obsadzimy ten zrąb trzeba uprzątnąć gałęzie i przygotować glebę (Fot. J. Kuczyńska)

Po okrzesaniu drzew pozostają całe sterty gałęzi. W takich warunkach niemożliwe jest posadzenie młodych drzewek, trzeba więc powierzchnię uprzątnąć. Po zakończeniu prac przez Zakłady Usług Leśnych, zrąb oddawany jest w ręce tych, którzy własnym kosztem i staraniem wyrabiają tzw. gałęziówkę. Jest to drewno pochodzące z czubów i okrzesanych gałęzi, pełnowartościowe jako opał a w niższej cenie. Po zakończeniu tych prac przechodzimy do etapu następnego – uprzątnięcia tego, co jeszcze pozostało. Robi się to na różne sposoby. Najczęściej jest to rozdrobnienie mechaniczne specjalnie do tego przystosowaną maszyną. Nie zawsze jednak warunki terenowe pozwalają wjechać ciągnikiem, wtedy powierzchnię należy uprzątnąć ręcznie - pozostałe na powierzchni gałęzie układa się w stosy i pozostawia na zrębie. Będą one domem i miejscem schronienia wielu organizmów: owadów, ptaków, ssaków, gadów i płazów.

W trudniejszym terenie glebę trzeba przygotować ręcznie (Fot. J. Kuczyńska)

Powierzchnia jest już uprzątnięta i co dalej? Kolejne prace to odpowiednie przygotowanie gleby. Małe i wątłe drzewka nie byłyby w stanie przebić się przez darń traw bądź jagodzisk, zwały jeżyn czy paproci, dlatego należy przygotować tzw. bruzdy, pasy bądź talerze. Brzmi to pewnie enigmatycznie, więc wyjaśniamy. Na powierzchniach dostępnych dla ciągnika glebę przygotowuje się za pomocą specjalnych pługów, które w odstępach co 1,2-1,5 m wyorują tzw. bruzdy. Żeby drzewkom rosło się lepiej, środek takich bruzd jest dodatkowo spulchniany. Jak już wspomnieliśmy, nie wszędzie można wjechać ciągnikiem. Tam czeka nas mozolna i ciężka praca – darń należy zedrzeć ręcznie motyką. Na każdym hektarze trzeba przygotować ok. 6-8 km pasów. Jeśli na danym fragmencie planujemy posadzić modrzewia czy świerka, glebę przygotowujemy w tzw. talerze a robimy ich 2-4 tys. sztuk na każdym hektarze. Nie trudno wyobrazić sobie, ile to wymaga wysiłku.

Zrąb przygotowany do wiosennego sadzenia (Fot. J. Kuczyńska)

Tak przygotowane powierzchnie pozostawię się na zimę. Gleba będzie miała sprzyjające warunki, by dobrze nasiąknąć wilgocią, poprawi się jej stuktura i gruzełkowatość. Wiosną będzie gotowa do przyjęcia młodych drzewek, z których chcemy wyhodować nowe pokolenie lasu